wtorek, 19 stycznia 2016

Rozdział 5











Anakin
Wyszedł ze statku. Przed sobą zobaczył pięknął krainę pełną drzew i zwierząt. Dlaczego ukrywali tą planetę? Przecież była tak piękna!
Zobaczył jak klony niosą Ahsokę.  Zrobiło mu się przykro. Czuł się po części winny za to co się stało. Tak bardzo ją lubił  a nawet kochał jak własną siostrę.
Usłyszał jak Niri wydaje dziwne dźwięki.  Nagle zza jego pleców wyleciało coś dziwnego i podbiegło do niej.
-Co to  jest? - powiedział i powoli podeszedł do zwierzęcia. Niestety w odpowiedzi został ukąszony w palec.
-To gryf. Nie macie takich u siebie.  Pewnie to dla Was nowość. Wsiadaj. -siadła na zwierze
-NA to coś?!
-Co? Czychasz się?  -zapytała z rozbawieniem.
-Nie no co ty... -podszedł do zwierzęcia.  Warknął ale i tak wszedł na niego.
Z tyłu siodła był przyczepiony "rydwan" na który wsiedli pozostali. Gryf ruszył.  Wzbił się w powietrze. Lekko zatrzęsło. Lecz trzeba przyznać że widoki były wspaniałe. W drodze zobaczyli resztę gryfów.
-To jest gryf Korry -pokazała palcem na na pięknego gryfa na czele całej gromady. Pięknego, czarnego, potężnego. Anakin nie miał pojęcia z kim będzie mu zaszczyt pracować.
Wylądowali w jakimś lesie. Pięknym lesie.
-Teraz prosto i w lewo.  -powiedziała i poszła odprowadzić gryfy. Anakin poeszedł zgodnie ze wskazówkami Niri. Kiedy doszli zobaczyli jak pewna dziewczyna która miała jakieś dwadzieścia lat. Siedziała i medytowała.

-----------------------
Pasuje?

4 komentarze:

  1. Anakin ma cykora :D Zdecydowanie pasuje. Skąd ty bierzesz tyle weny?
    NMBZT!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thxnie pszeszkadza Wam że takie krótkie?
      MNBZT

      Usuń
  2. Anakin i cykor pierwsze słyszę ale fajnie. Zapraszam na

    mlodajedi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. No super, czekam na kolejnego
    NMBZT- Wpadaj czasem do mnie

    OdpowiedzUsuń